Dziś miała być moja ostatnia tegoroczna trasa, ale zdrowie stanęło na przeszkodzie, zatem pora podsumować mijający rok. To drugie podsumowanie na tym blogu, tym razem dotyczy 2013.
Rok przyniósł w darze - 71 tras co daje 74 dni dreptania (3 trasy dwudniowe).
W 2012 były 63 trasy, a w 2011 - 41 tras. Jak widać , w tym roku najwięcej. Nie chodzi tutaj o ilość ale o jakość i radość wędrowania, a te kryteria zostały spełnione.
W czołówce wędrowania są:
Beskid Śląski - 23 trasy
Kysuce - 9 tras
Beskid Żywiecki i Śląsko-Morawski - po 8 tras
Przedgórze Cieszyńskie i Beskid Mały - po 5 tras
Jeśli chodzi o kraje:
1. Polska - 46 tras
2. Słowacja - 16 tras
3. Czechy - 15 tras
4. Węgry - 2 trasy
razem daje liczbę większą niż 71, ale niektóre trasy były na terenie kilku państw.
Wędrowałem sam i z towarzystwem i oto czołówka:
1. samotnie - 39 razy
2. koleżanka Jadzia - 17 razy
3. koleżanka Ela - 13 razy
4. kolega Zdzisław - 10 razy
5. koleżanka Gabrysia - 6 razy
Najwięcej tras podobnie jak w 2012 roku wiodło przez Przełęcz Kubalonka - 4,
- po 3 przez Przełęcz Szarcula. Koczy Zamek i Żiwczakową.
Jeśli chodzi o miejscowości to najwięcej przez Ustroń - 9
- przez Wisłę - 8
- przez Turzowkę - 5.
Dni tygodnia:
1. sobota - 21 tras
2. środa - 14 tras
3. wtorek - 13 tras
4. czwartek - 10 tras
5. piątek - 9 tras
6. poniedziałek - 4 trasy
7. niedziela - 3 trasy
co łącznie daje owe 74 dni, czyli ponad dwa miesiące na szlaku.
3 noclegi, po jednym w Popradskim Plesie, Domu Pielgrzyma na Jasnej Górze i w Budapeszcie.
***************************************************************************
Tytuły:
Góra - szczyt roku - RYSY - 2 wejścia 16.07.13 i 27.08.13
Miejscowość - BUDAPESZT - 2 trasy listopadowe
Trasa roku - 362 w dniu 23.03.2013
Trudno wybrać trasę roku, bo każda miała jakiś swój urok. Tym razem przeważyła duchowość, gdyż została ona przygotowana jako Droga Krzyżowa w okresie przedwielkanocnym. Druga jej część to dar od natury z przepięknymi zimowymi widokami.
****************************************************************************
Teraz dziękuję tym wszystkim, którzy w mniejszym lub większym stopniu ze mną dreptali, tym którzy odwiedzają ten blog i czytają i oglądają to wszystko, co tutaj zamieszczam. Dziękuję za wyrozumiałość, gdyż blog jest daleki od perfekcji, ale z założenia, umieszczam w nim tylko to, co dotyczy przebiegu danej trasy.
Pora na wizualne podsumowanie:
najpierw zdjęcia dotyczące góry roku, potem miejscowości i trasy roku. A potem po 3 zdjęcia z każdej z 71 tegorocznej trasy , począwszy od nr 344 do 414.
ja będę miała w albumie podsumowanie roku...chociaż nie ja układam...tematycznie...cóż ja zawsze co innego...ale masz to super...no i superowo tyle wyjść...ja mam tego połowę...no może większą połowę...życzę w tym N.R.jeszcze więcej dreptań...
OdpowiedzUsuńNie ważne Gabrysiu ilość, ważne, że człowiek wędruje i poznaje. Tobie też życzę już w tym roku, wiele dreptań.
OdpowiedzUsuńDużo dobrego na Nowy Rok Stasiu! Kolejnych wspaniałych dreptań, duchowych doznań i cudownych opisów. Pozdrawiam serdecznie Danuta
OdpowiedzUsuńDanusiu, ja czekałem na to, że kiedyś napiszesz. Dzięki Bogu!
UsuńJa życzę Ci tego samego co Ty mnie. Jeśli chodzi o opisy, to są skromne, ale uważam, że wystarczające. Pozdrawiam Ciebie i Twoją Rodzinkę. Staś.
Mam nadzieję Stasiu, że nareszcie udało mi się dokonać wpisu. Obserwuję i czytam Twój blog od dawna. Jest świetny! Pozdrawiam Danuta /poznana pod Tułem.../
OdpowiedzUsuńDanusiu, wiem, że to Ty. Tak, napisałaś i swoje odczekałaś, bo znowu dziś byłem na trasie, a ja każdy wpis zanim zostanie opublikowany muszę zaakceptować, bo nie chcę powtórki z "psz".
UsuńDzięki za uznanie, cieszę się, że Tobie się podoba.
Pozdrawiam serdecznie.