piątek, 27 lipca 2012

317 trasa - 27.07.2012

Wisła - Skolnity - Soszów - Cieślar - Mały Stożek - Stożek - Kiczory - Młoda Góra - Istebna Jasnowice - Jaworzynka Trzycatek.

Początek trasy w Wiśle. Szlak zielony, którego nie ma na mapach. Oznakowany jest jedynie ze strony Wisły, i potem od góry ze strony Soszowa. Środek jest nieoznakowany. Można więc pobłądzić, zwłaszcza, gdy się wychodzi. Dzięki temu, że już w tym roku nim schodziłem jakie takie pojęcie o nim mam... a i tak pobłądziłem. W sumie, poza szlakiem byłem może z kwadrans.
Ale po kolei. Startuję o 8.45. Skolnity - 9.25. I właśnie tam następuje przerwa w oznakowaniu. Widoki słabe, góry zamglone, część w chmurach. Tak się składa, że słońce idzie dziś ze mną i w tych moich miejscach coś widać.
Schronisko na Soszowie, gdzie przychodzę o 10.30. Zabawię tutaj tylko 10 minut i potem dalej pójdę już czerwonym szlakiem w stronę Stożka. W Lepiarzówce poczochram się z Maksem, który dziś nie jest jeszcze w kojcu. Następnie szczyt Soszowa minę o 10.57, Cieślara o 11.17 , a na Małym Stożku będę o 11.35. Pozostanie trudna dziś dla mnie wspinaczka na Stożek, ale i z tym trzeba sobie poradzić.
Schronisko na Stożku. Na poprzednim zdjęciu w kępie drzew sam szczyt. Do schroniska wstępuję tylko po pieczątki. Jest 11.55. Okazuje się, że fioletowa krowa jednak na coś się przydaje, co będzie widać. Dalej wędruję czerwonym szlakiem aż na Kiczory (wcześniej skałki na nich).

Kiczory. Jest 12.30. Opuszczam czerwony szlak i odtąd do mety pójdę żółtym. Młodą Górę minę o 13.17, a do przejścia granicznego w Istebnej Jasnowicach dojdę o 14.25. Pójdę częściowo lasem, częściowo osiedlami. Przekroczę rzekę Olzę... i stale ze słońcem.
Przejście graniczne z Czechami. Jest 14.25. Szlak oczywiście pójdzie w przeciwną stronę, a ja od tego miejsca do mety , będę szedł po raz pierwszy  Tak, że ten końcowy odcinek dzisiejszej trasy to mój debiut. Wkrótce okazało się, że w lesie warunki do przejścia bardzo pogorszyły się. Dlatego z nadzieją wspinałem się do góry, żeby wreszcie wyjść z tego lasu do ludzi, do Trzycatka. To oczywiście musiało nastąpić i na pętli autobusowej w Jaworzynce Trzycatku o 15.30 zameldowałem się na mecie. Godzina czasu do odjazdu autobusu, to nawet dobrze, bo wypocznę.