niedziela, 29 września 2019

806 trasa - 30.09.2019

Krynica Zdrój - Muszyna - Ogrody Biblijne - Piwniczna Zdrój.

Uczestnicy pielgrzymko-wycieczki z parafii św. Klemensa w Ustroniu w pierwszym jej dniu, w Krynicy.
Ten pierwszy dzień będzie oddzielną trasą, natomiast pozostałe 2 dni (już w październiku) będą kolejną.
Zawdzięczamy to naszemu ks. Proboszczowi, Wiesławowi, który to pięknie zorganizował i nam przewodniczył.
Zaczyna się wszystko nawiedzeniem kościoła pw. Wniebowzięcia NMP w Krynicy Zdroju o 11.30.
Ponad 2 godziny będziemy w tym uzdrowisku, najpierw wspólnie zobaczymy okolice starego i nowego Domu Zdrojowego, a potem w czasie wolnym każdy może indywidualnie nacieszyć oczy przyrodą (jesień już swoje kolory zaznacza) i architekturą. Chciałem wejść do Muzeum Nikifora, ale jest poniedziałek, a to oznacza, że jest zamknięte.
Pojedziemy też po dolną stację wyciągu na Jaworzynę Krynicką. Kolej w okresie przeglądu jesiennego, więc nieczynna, ale udaje mi się zdobyć tamtejszą pieczątkę dzięki uprzejmości personelu. Zresztą wszędzie gdzie będziemy, to z uprzejmością właśnie i pogodą ducha spotykać się będziemy.
Wiadomo, że jak pielgrzymka to i modlitwy wspólne w autokarze, czy w konkretnych miejscach. O tym szerzej pisał nie będę, bo to jest normalnością samą w sobie.
Jedziemy do Muszyny do Ogrodów Biblijnych przy kościele św. Józefa, powstałych 4 lata temu. Mimo, że poniedziałek, to ks. Proboszcz załatwił, iż specjalnie dla nas przyjedzie pani przewodniczka.
Jak się potem okazało, wspaniała w swojej profesji, mocno zaangażowana. Ogrody Biblijne to dzieło ekumeniczne, które ma za zadanie na pewnym obszarze przedstawić w sposób wizualny teksty Starego i Nowego Testamentu. Ogrody dlatego, gdyż przy każdym eksponacie są posadzone odpowiednie rośliny nawiązujące do tekstu.
Takich emocji jak przeżywanie tego wszystkiego, co nam Miła Pani mówiła, dawno nie miałem. Myślę, że każdy z nas tak samo to odczuwał. Wspaniałe podejście do relacji Bóg - Człowiek, czy Człowiek - Bóg.
Niejeden kaznodzieja mógłby u tej pani terminować.
Nie mogło to się skończyć inaczej jak odśpiewaniem "Sto lat". Tą pieśnią będziemy zresztą obdarzać wszystkich, z którymi będziemy się spotykać  w podzięce za ich serce.
Wiatr zmieniał co chwilę warunki pogodowe, raz były ciemne chmury, a raz błękitne niebo.
Na YT jest filmik sprzed 2 lat pokazujący Muszynę, a w nim także Ogrody Biblijne i dlatego będzie tu zamieszczony.
O 15.40 opuszczamy pięknie położoną między górami Beskidu Sądeckiego Muszynę i odjeżdżamy przy słonecznej pogodzie do Piwnicznej Zdroju, do miejsca zakwaterowania, czyli do Ośrodka Rekolekcyjno-Misyjnego, Stowarzyszenia Misji Afrykańskich.
Szybkie zakwaterowanie i przejście do kaplicy na mszę świętą. Wystrój tego miejsca nie może być inny, wszędzie tutaj jest oddech Afryki.
Po mszy czeka na nas obiado-kolacja, pyszna. A po kolacji niespodzianka dla nas, czyli spotkanie z Kapelą Góralski Przystanek. Będą śpiewy, opowieści... i w końcu tańce, bo trzeba być w życiu do tańca i do różańca. Taniec to także rodzaj modlitwy.
Ostatnie zdjęcie pokazuje, że nawet tutejsi księża Marek i Adam także ruszyli w tany. Myślę, że tyle fotek wystarczy, gdyż sam także w zabawie uczestniczyłem, więc fotek wtedy nie robiłem.
Będzie klip zespołu, ale akordeonista w nim jest inny niż na spotkaniu z nami. Zamieszczam go po to, żeby pokazać styl.
Były oczywiście też pieśni Maryjne, a na zakończenie przecudna "Zapada zmrok - Panience na dobranoc". Śpiewaliśmy na głosy przy akompaniamencie kapeli i tym samym w ten sposób podziękowaliśmy Mateńce i oczywiście Panu za tak wspaniale przeżyty pierwszy dzień pielgrzymki.