Gruziński zespół z Tbilisi, University 2 podczas ustrońskiego koncertu 31 Międzynarodowego Studenckiego Festiwalu Folklorystycznego.
Nawet nie wiem kiedy przeleciał rok od ubiegłorocznej jubileuszowej edycji a już ponownie kolejna.
Tak jak podczas ubiegłotygodniowej, poprzedniej trasy, znaczna część to pobyt w amfiteatrze, ale jakże inne warunki. Tydzień temu upały a dziś zimno.
Miałem z koleżanką trochę przed koncertami po Ustroniu podreptać, ale deszcz i zimno nam te plany nieco zmieniło. Zaczynam w domu o 14-tej. Perełki nic nie rusza, że wychodził będę, gdyż ona zawsze po butach poznaje czy będę gdzieś krótko lub długo. Dziś nic nie powoduje w niej niepokoju. Jeszcze tylko spojrzenie za szyby, czy czasem deszcz nie ustąpił... ale, gdzie tam? Parasol i w drogę.
Góry powoli odsłaniają się... ma bowiem przestać padać pomiędzy 15-tą a 16-tą. Idę przez rynek na przystanek autobusowy i czekam na przyjazd koleżanki. Idziemy na dobre espresso do Delicji (14.35).
Potem zakamarkami do amfiteatru. Jesteśmy tam z widzów pierwsi o 15.05. W przeciwieństwie do ubiegłego roku nie spodziewamy się dziś tutaj tłumów. Pogoda odstrasza... ale to się zmieni po 16-tej, gdyż prognoza wypełni się i przestanie padać.
Punktualnie o 16-tej znana z poprzednich edycji pani Kasia wita nas i zapowiada pierwszy zespół. Na widowni zajęta tylko część środkowa, ale po czasie amfiteatr jednak będzie zapełniony.
Jako pierwszy na scenie pojawi się zespół Kalina z AWF wrocławskiego, po nich Kosmaj z Serbii. Oba zespoły będą swoje występy na przemian przeplatać.
Dopiero od Zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Cieszyńskiej, pozostałe w jednej części pokażą się widowni.
Po gospodarzach tej ziemi kolej na zespół z Gruzji, z Tbilisi, University 2.
Poprzednie zespoły pokazywały żywioł na scenie, ale to co zaprezentowali Gruzini nie da się z tamtym porównać. Latający Gruzini, tak o nich się mówi i tacy są. Rozgrzali widownię.
Kolejny zespół z Meksyku Compania Folklorica Orizaba Repique jest w drodze. Na granicy ukraińskiej przetrzymali ich 12 godzin. Mieli już dziś występować w 2 innych miejscach, ale dopiero teraz dojeżdżają i wejdą na scenę prosto z podróży.
Ten 10-minutowy czas wykorzystuję na osobiste podziękowanie Gruzinom za ich występ.
Meksykanie w końcu są. Mają tylko 2 tancerki, co mnie mocno zdziwiło, bo pamiętam, że zawsze w innych zespołach z tego kraju było ich po połowie płciowo... ale i tak nas porwali swoim występem. Warto było czekać.
Solista śpiewał "Celito lindo" i ku naszej uciesze ostatni refren zaśpiewał po polsku a my z nim "tera je wojna kto handluje ten żyje".
Aplauz i potem szefowa Festiwalu podziękowała wykonawcom, nam i władzom Ustronia za współpracę z nadzieją na dalszy jej rozwój.
To dopiero pierwszy dzień. Oficjalne otwarcie we wtorek w Cieszynie i będą koncertować w różnych miastach Śląska. Za tydzień w niedzielę korowód i koncert w Pszczynie na zakończenie. Tam pewnie będą także zespoły, które jeszcze nie dojechały z Białorusi, Panamy, Indii czy RPA.
Ja już na nich nie będę, bo przede mną tydzień bogaty w inne wydarzenia, musi mi zostać w pamięci i w sercu to co dziś przeżyłem.
O 18.30 kończy się impreza. Koleżanka za kwadrans ma powrotny autobus, więc wszystko pięknie przebiegło, nie musiała wcześniej opuszczać amfiteatru... a właśnie za nim (czy przed nim) w Parku Kuracyjnym o 18.35 kończymy folkową trasę.
Kalina - Polska |
Kosmaj - Serbia |
Kalina - Polska |
Kosmaj - Serbia |
Ziemia Cieszyńska |
University 2 - Gruzja |
Compania Folklorica Orizaba Repique - Meksyk |
Perełka i pięknie kwitnące storczyki na zdjęciach to dobry początek kolejnej Twojej relacji. A Studencki Festiwal Folklorystyczny w międzynarodowym wydaniu to prawdziwa gratka dla miłośników. Autentycznych fanów nie odstraszy żadna pogoda- co zresztą widać na zdjęciach. I zaraz zrobiło się kolorowo. I pogodnie i melodyjnie :-)
OdpowiedzUsuńBiało – zielono- niebieski tercet egzotyczny prezentuje się wyśmienicie. Brawooo, Bis!!!
Muszę też nawiązać do muralu na bibliotece. Jest niesamowity, ale ja to mam pecha. Jak chcę zrobić zdjęcie, to przeważnie na pierwszym planie są jakieś samochody.
Już się cieszę na niedzielny korowód i koncert MSFF w Pszczynie.
Pozdrawiam po długiej przerwie D :-)
Ten żółty storczyk został zakupiony w Twojej obecności u Kapiasów. Marzy mi się ponowny wspólny powrót w to miejsce.
UsuńPerełka tutaj spokojna, ale teraz w realu czuje, że niebawem przez kilka dni w domu może mnie nie być i kryje się po zakamarkach i już to przeżywa. Tak jest za każdym razem przed moją dłuższą nieobecnością. Wie przecież, że w tym czasie ma zapewnioną opiekę, że jest osoba, którą zaakceptowała... ale... musi pokazać mi swoje niezadowolenie, a ja potem z takim bolącym sercem odjeżdżam. Za to powroty to popisówka tańców radosnych w jej wykonaniu... i o tym już myślę, że tak będzie.
Pięknie wyraziłaś słowami opinię o imprezie. Domyślam się, że będziesz w Pszczynie i choć nie znam uczucia zazdrości, to taka mała okruszyna tego uczucia gdzieś tam w świadomości krąży... ale to w pozytywnym sensie, bo bardzo chciałbym, żebyś zobaczyła i usłyszała to piękno na żywo. Cieszę się, że zobaczysz zespoły, które mi nie były dane widzieć, bo jeszcze nie dojechali.
Byłbym w Pszczynie, ale mam obowiązki, a te przedstawiają się kwestowaniem w tym dniu, w moim macierzystym kościele na rzecz Fundacji św. Antoniego. To jest mimo wszystko ważniejsze.
Serdeczności dla Was.
Od 15 września u Kapiasów są "Ogrody Jesieni". Może to okazja żeby ponownie się zobaczyć w tym samym gronie?
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy śledzić Twoje relacje, a tylko brak czasu spowodował, że mamy duuuże zaległości.
Niemniej sukcesywnie będziemy śledzić Twoje wpisy i oglądać zdjęcia.
Pozdrawiamy serdecznie D+M :-)
To jest dobry pomysł i trzeba tego przypilnować. Pozdrawiam Was z Kasiny Wielkiej. Też będzie relacja.
Usuńdużo muzyki i tańca z całego świata...i pozdrawiam serdecznie i całuski dla Perełki
OdpowiedzUsuńPerełka macha do Ciebie łapką, ogonkiem i uszkami.
Usuń