czwartek, 27 grudnia 2012

342 trasa - 27.12.2012

Korbielów - Czarny Groń - Hala Miziowa - Pilsko - Hala Miziowa - Buczynka - Polana Górowa - Uszczawne Wyżne - Uszczawne Niżne - Przełęcz Przysłopy - Krzyżowa - Korbielów.

Beskid Żywiecki i wejście na Halę Miziową, bo tak sobie życzą autorzy Paszportu Beskidzkiego. Tak, dzisiejsza trasa ponownie wynika z tego dokumentu.
Dzięki sprzyjającym okolicznościom w podróży, na miejsce startu do Korbielowa, przyjechaliśmy godzinę wcześniej i już o 8.20 mogliśmy wyruszyć żółtym szlakiem w stronę Hali Miziowej.
Nazwałem trasę, trasą czterech pór roku, bo takie panowały na niej warunki. Początkowo ciepło, jak na grudzień, ale im wyżej tym zimniej. Na Halę Miziową przychodzimy już porządnie zapatuleni.
Natura pokazuje nam scenę, a na niej spektakl słońca i cieni. Wszystko to oczywiście na oddalonych górach.
Na Halę Miziową i do schroniska przychodzimy o 10.17. Dzielimy się opłatkiem, jako, że to okres świąteczny i zostajemy tam do 11.05. Potwierdzenie pobytu w Paszporcie Beskidzkim.
Paszport nie wymaga wejścia na Pilsko, które dziś wygląda nieprzyjaźnie, ale, że podczas naszego pobytu w schronisku trochę się przejaśniło, postanawiamy iść w górę po tyle, po ile się da. I faktycznie, mniej więcej w połowie drogi , widząc nad sobą kurzawę, przerwaliśmy wchodzenie i wracamy na Halę Miziową do zielonego szlaku w kierunku Sopotni. Po dotarciu do tego szlakowskazu, będzie kolejna część opisu.
O godzinie 11.40 wchodzimy na szlak zielony w stronę Sopotni. Wieje bardzo mocny wiatr i prószy śnieg, później to zaniknie. Przechodzimy obok jaskiń, a następnie o 12.10 na Polanie Górowej wchodzimy do budynku należącego do bazy namiotowej. Przytulnie tam.
Zielony szlak pozostawimy o 12.32 wchodząc na czarny do Krzyżowej. Jak się potem o 13.24 na Przełęczy Przysłopy okaże, od tamtego miejsca jest skasowany. Tak więc nawet mapy już nie są aktualne. Idziemy więc bezszlakowo do Krzyżowej i tak się składa, że na główną drogę wejdziemy w Krzyżowej, ale tuż przy granicy z Korbielowem.
Nasz plan dojścia do kościoła w Korbielowie, niespodziewanie koryguje nadjeżdżający autobus do Żywca , który zatrzymał się dla nas  pomiędzy przystankami i wchodząc do niego o 14.32, kończymy naszą bardzo ciekawą trasę. Jutro, czyli w piątek miało być wejście na Babią Górę, ale jak dziś widzieliśmy, Królowa Beskidów także cały czas w chmurach, więc zostaje to odwołane.




2 komentarze:

  1. Jak to dobrze, że ktoś chodzi moimi ścieżkami...i tak to sobie przypominam te wspaniałe chwile i jak każdy widzi inaczej otaczające nas piękno...Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że tak to odbierasz i dziekuję.

    OdpowiedzUsuń