Żywiec Rynek - Zamek - Muzeum Miejskie - 52 Gody Żywieckie on-line - Żywiec Park Habsburgów.
To jedyny osobnik zamaskowany dziś napotkany, a przecież z dotychczasowej praktyki wynika, że podczas Godów Żywieckich takich jest multum. Sytuacja jaka jest, zmusiła organizatorów 52 Godów Żywieckich do wersji on-line. Oceniano nagrania przesłane przez poszczególnych konkursowiczów, a zgłosiło się 65 grup kolędniczych i pojedynczych, w tym 21 dorosłych, 11 dziecięcych i młodzieżowych oraz 33 połaźników i winszowników. Lista nagrodzonych w kategoriach wymienionych, a także Szlachciców, zespołów foklorystycznych i kapel, jest bardzo długa. Nie widzę ocen grup kolędniczych tzw. dziadów, które co roku przyciągają do Milówki i Żywca tłumy widzów.
Wiele dni, nocy czerpałem materiały z sieci internetowej, by z nich utworzyć część relacji dotyczącej dziadów... a dziady nagrywały swoje kolędowanie w swoich miejscowościach. Nie wszystkie zespoły te nagrania udostępniły publicznie, a z tych co to uczyniły, kilka będzie zaprezentowanych. Będzie wśród nich jeden zespół z kategorii Szlachcice, których w dorocznych korowodach nie ma.
W sytuacji jaka zaistniała, po raz pierwszy mamy możliwość uczestniczenia w kolędowaniu "na miejscu", w różnych porach pogodowych... ale wszyscy pokazują serce do tego co wykonują. Jestem mocno podbudowany, że żadna przeszkoda na Żywiecczyźnie tradycji nie skreśli. Miło, że w konkursach były również zespoły ze Śląska Cieszyńskiego, a nagrodzeni winszownicy z ZR Istebna "Trzo króle" zakończą relację.
W sieci udostępniono nagranie zapraszające na żywiecki rynek na wystawę fotogramów z ubiegłych lat. Bardzo się ucieszyłem, bo to jest jakiś łącznik między rocznikami i dlatego postanowiłem z tego skorzystać i tak o 10.18 pojawiłem się tam i zbaraniałem... pusty rynek, ani śladu żadnej wystawy... a ponadto pytani ludzie w miejscach związanych z promocją Żywca tylko kiwali głowami, bo o niczym takim nie wiedzą. Nie było wystawy i pewnie nie będzie, bo już lada dzień Wielki Post. W sumie to ode mnie dowiedzieli się, że takie informacje są na YT i gdzie indziej i byli całkowicie zaskoczeni. Ktoś tu dał porządną plamę.
Skoro już tutaj jestem, to trzeba ten czas wykorzystać, po modlitwie w konkatedrze idę do zamku i po raz pierwszy będę zwiedzał tutejsze muzeum, a to oznacza, że przynajmniej ta część kultury jest na nowo dostępna. Zastanawiałem się nad tym, w którym momencie włączyć do relacji to najważniejsze z tej trasy, czyli grupy kolędnicze w programach już z tego roku... i kiedy zobaczyłem obraz kościoła pw. Świętego Krzyża, który co roku widzimy podczas korowodów, stwierdziłem, że to będzie ten moment.
Potem powrót do Muzeum, a tam jeden z eksponatów do mnie podobny😅, dział archeologii i na końcu tortury i ich narzędzia. Niewyobrażalne, w jak perfidny sposób nasi pradziadowie znęcali się nad skazańcami. Lektura opisów tych czynności może przyprawić o mdłości. Po wyjściu stamtąd zapragnąłem już tylko jednego - spaceru na świeżym powietrzu. Dziś było świeże mimo pochmurnej aury. Pozostałe miejsca do zwiedzania w ramach Muzeum zostawiam sobie na przyszłość.
... a teraz już tylko Park Habsburgów, cisza i przepiękne i jakże życzliwe towarzystwo kaczek. Widocznie to takie miejsce, bowiem wszystkie panie w Muzeum były aż nad wyraz uprzejme i rozmowne. Warto wracać do Żywca, nie tylko w czasie Godów. Kończę (12.15) ciekawą w sumie trasę właśnie w parku i stwierdzam, że on mi służy... jak widać na ostatniej fotce to mocno zeszczuplałem😅😆😂
... żeby tradycji stało się zadość: "za kolędę dziękujemy, zdrowia szczęścia Wam życzymy... byście mieli co potrzeba, a po śmierci fik do nieba... tak nam Boże dej" i 3 podskoki hop, hop, hop.
Dobrze, że takie tradycje są podtrzymywane, mimo ostatnich trudności. Opisu tortur nie byłem w stanie przeczytać do końca. Dziwne to kiedyś były czasy. Park w Żywcu dopisuję do mojego zeszytu miejsc do odwiedzenia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen opis okrutny jest potrzebny po to, żeby uświadomić sobie po co służyły dawne narzędzia tortur.
UsuńW tym samym czasie rodziły się piękne regionalne tradycje kultywowane z pokolenia na pokolenie i raczej na tym trzeba skupiać uwagę, bo to jest piękno samo w sobie.
Jak zawsze, dziękuję za odwiedziny i także pozdrawiam.
Pusty ten Żywiecki Rynek. Brakuje mi na nim korowodów pełnych radości i muzyki. Toż to Karnawał. Jeszcze…
OdpowiedzUsuńMy mieliśmy to szczęście że uczestniczyliśmy w ubiegłorocznych Godach Żywieckich – prowadzeni przez zacnego Przewodnika jakim Jesteś Ty Stachu. Nie zapomniane chwile które na długo będą w naszej pamięci.
Faktycznie na portalu Bielska Białej i Żywca jest wzmianka o organizowanej wystawie która trwać miała do 16 lutego tego roku. Może takie były plany, a ktoś zapomniał sprostować.
Dobrze że chociaż muzeum było otwarte i można go pozwiedzać a przy okazji się ogrzać. Nie byliśmy tam jeszcze i z przyjemnością wirtualnie odwiedziliśmy jego sale. Ale i tak mamy w planie wyjazd do Żywca połączony ze zwiedzeniem zamku, parku i pobliskiego szczytu Grojca.
Eksponaty w Muzeum świetnie pokazane, a szczególnie portret w czerwonej czapce. Trochę w nim współczesności, bo arcyksiążę dzierży w dłoniach nowoczesny zdajsie aparat fotograficzny. Ale mina- istnie Księcia Pana. Wizytacja Księcia Pana w lochach, mamy nadzieję- przebiegła pomyślnie, a kat został bez prawa głosu. Ha!
Jeszcze tylko zauważamy piękne formy w kształcie kul utworzone na strumyczku w parku.
Sumując- wspaniała wyprawa i choć w planie miało być trochę inaczej, to i tak ciekawie spędzony czas świetnie pokazany.
Miało być krótko, a wyszło jak zwykle
Pozdrawiamy serdecznie Danusia i Marian
Ten arcyksiążę to zamkowy parobek zamknięty w swoim lustrzanym odbiciu... a, że nowoczesna technika była w każdej epoce to i tam wystąpiła.
UsuńPotwierdza się, że mamy zbliżone upodobania i poczucie wartości choćby w tym, że perliste lodowe kule w strumyku są również przeze mnie ulubione i nawet teraz są tłem w laptopie.
Przy każdym zespole dziadowskim jest napis kto zacz... można na YT wejść na dany występ i będziesz miała dźwięki, które są jedyne i niepowtarzalne. Szczerze mówiąc, jadąc do Żywca teraz liczyłem na ciszę i tak było. Przez wiele dni i nawet nocy opracowywałem ten fragment relacji z Godami i miałem przesyt dźwięków, zwłaszcza, że nie byłem ich odbiorcą na żywo w miejscach gdzie zaistniały. Toteż ta cisza była potrzebna.
Zapamiętaj to miejsce w parku gdzie sylwetka szczupleje, bo to warto powtarzać, a przecież kilka chwil wcześniej wydąłem brzusio na kata. Różnica wielka.
Prawie tyle samo fotek z zamku co jest fotek z Godów usunąłem, zatem wyobraź sobie ile tam jeszcze jest do obejrzenia, a poza tym sam nie byłem w miejscach poza głównym budynkiem.
Będzie mi bardzo miło jeśli Wasze plany pokryją się z moimi co do zamku i Grojca, ale to pewnie wiosną, bo nie wyobrażam sobie teraz wyjścia na tą górę wyglądającą niepozornie... poza tym meta była zawsze w browarze na porterku, a teraz nie ma takiej możliwości, bo zamknięte.
Dziękuję za odwiedziny, za ciekawe spostrzeżenia i ściskam Wam mocno.
Uzupełnię moją odpowiedź o jeszcze jeden element. Chciałbym, żeby nigdy przenigdy Gody nie stały się tylko historią Żywiecczyzny, która pokazana byłaby jedynie w muzeum!
UsuńMoim pragnieniem jest, żebym w 2022 roku na Godach mógł znowu poharcować i mogę być cały wysmarowany sadzą i wtedy jeszcze bardziej będę szczęśliwszy z tego, że będę wśród żywych ludzi, będę częścią tradycji i będę jeszcze bardziej kochał życie... i mam nadzieję, że będziemy tam razem.
Ściskam Was najmocniej jak potrafię.
Miejsce w Parku Żywieckim, gdzie sylwetka staje się inna /nazwijmy to szczuplejsza/- musimy koniecznie odwiedzić. Nie wiem czy tam trafimy, ale w tym względzie liczymy na Twoje Towarzystwo. Zresztą nie tylko do spaceru po parku i Zamku ale też Grojca i pozostałych atrakcji. I już teraz proszę nas wpisać na listę uczestników wiosennej wycieczki.
OdpowiedzUsuńMamy też nadzieję, że Gody Żywieckie- spotkanie wielokulturowe pełne radości, tańca i różnorakich atrakcji- można będzie w przyszłym roku zobaczyć na żywo. To tradycje których nie można przeżywać oglądając zdjęcia na planszach na Rynku. Na dodatek w ciszy i spokoju. Ta spontaniczność, kolory śpiew i tańce są wyłącznie do odbioru w realu. Miejmy nadzieję, że ten rok jest inny ale i jednorazowy i że w kolejnym 2022 Roku będziemy wspólnie z Tobą cieszyć się udziałem w tej wspaniałej imprezie. Pozdrawiamy
Kochana, jestem przygotowany, że za rok całego mnie od stóp do głowy wysmarują sadzą, a Ty to będziesz uwidoczniała. Fantastico, choć nie wiem co to słowo znaczy. Ważne, że jest dobrze.
UsuńA Ty urzymujesz tradycje odwiedzania zima Żywca... i swawoli na śniegu... mam nadzieję ze wroci ten wesoły czas i zatanczę na zywieckim rynku.😙
OdpowiedzUsuńZatańczysz jeszcze nie raz, nie dwa. Hejka!
Usuń