niedziela, 20 grudnia 2020

893 trasa - 19/20.12.2020

Ustroń Rynek - Brody - Manhatan - Rynek - Zawodzie - Równica - Zawodzie - Konopnickiej - Ustroń Manhatan.

Świecące renifery przy ustrońskim rynku wprowadzają w przedświąteczną aurę. Od kilku lat w tym czasie miały miejsce tutaj jarmarki z tą okolicznością związane. Były stoiska z różnościami, było radio ZET, a przede wszystkim były wyczekiwane cały rok koncerty, podczas których można było śpiewać kolędy wraz z wykonawcami. To było... bo w tym roku (wiadomo dlaczego) jest inaczej. Nie ma jarmarku, ale Miejski Dom Kultury Prażakówka zorganizował koncerty on-line w ramach akcji "Na szlaku COOLtury". Te dwa koncerty będą częścią składową tej trasy.

Nie należę do ludzi, którzy się poddają przeciwnościom i dlatego nie będzie wyłomu i tegoroczna przedświąteczna (2-dniowa, a jakże!) trasa jest.  Zaczyna się w sobotę po zmroku na ustrońskim rynku o 16.20. Pusto, zaledwie kilku ludzi podziwia świąteczne dekoracje i czuje się taki przytłumiony klimat chęci powrotu do normalności. To dobrze, że są jeszcze tacy, którzy wbrew oficjalnym tendencjom, nie dają się zamykać w domach i bardzo odpowiedzialnie korzystają z wolności objawiającej się spacerami i różnymi sposobami przebywania na wolnym powietrzu. Tak się składa, że ludzie zarażają się w domach, w obiektach, a nie na zewnątrz. Ostatnio do głosu dochodzą ludzie, którzy na ten właśnie aspekt zwracają szczególną uwagę i to cieszy.

Przez ulicę Brody idę na Manhatan, do domu, bo tam czekają mnie dwa wydarzenia on-line. Oba będą oglądane wraz z Łatkiem, który ucieszył się, że szybko do domu powróciłem. Pierwszym wydarzeniem jest transmisja z naszego parafialnego kościoła nauki roratniej. Od poniedziałku do soboty przez cały adwent prowadzą ją wikariusze ze św. Klemensa, ks. Krzysztof i ks. Michał. Robią to w tak radosny sposób, że czeka się każdego dnia na godzinę emisji, czyli na 17-tą. 

Potem przerwa przed kolejną transmisją on-line na kawę wieczorną. Łatek nie bierze w tym udziału, ale na koncert przykicał. Karolina Kidoń wraz z podopiecznymi tworzącym zespół Sing It Out co roku na jarmarkach występowała, toteż ucieszyłem się, że w tym roku też będą, choć w inny sposób. Tamte były żywiołowe, a w tym roku na scenie Prażakówki dominowała kameralność. Zresztą będzie to można zobaczyć, bo będzie dołączony do relacji koncert z YT.

Pół godziny zaledwie cieszyłem się występami, z Łatkiem biliśmy brawo, choć nikt poza nami tego nie słyszał, jak i nikt nie słyszał braw innych. Właśnie tego brakuje w koncertach on-line bez publiczności, a przecież aplauz widowni jest nieodłącznym elementem każdego.

Rano w niedzielę wznowienie trasy. Łatek z poważną, ale aprobującą miną mnie z domu wypuścił. Wie, że wrócę szybko, gdyż musi otrzymać lekarstwo kilka razy dziennie, bo biedulek zakłaczył się i trzeba mu sierść z żołądka wyrzucić. Bez lekarstwa to jest niemożliwe. Ważne, że już w miarę doszedł do siebie i nawet radośnie podskakuje.

Tym razem renifery przy rynku bez świateł, bo dzień i o 9.55 stamtąd wyruszam przez Zawodzie w stronę Równicy. Nie idę ściśle żadnym szlakiem, ale z początku pójdę czerwonym GSB aż do momentu kiedy w lesie napotkam ścieżkę wzdłuż słupów telefonicznych. Ostatni raz tędy szedłem... bagatela - ponad 50 lat temu, będąc nastolatkiem. No cóż... namąciłem sobie sam, bo nachylenie stoku mocne, a pod nogami pełno bukwi, które działają jak rolki i co wyjdę trochę w górę, to one moje nogi zwożą w dół. Nie będę się wracał... zwłaszcza, że po obejrzeniu się za siebie widzę morze mgły nad Ustroniem. Kiedy one napłynęły? Przecież szedłem w promieniach słońca, bez chmurki. Przykład na to jak szybko może zmienić się aura. 

Oj, mocno mi ten wyryp dał się we znaki, nogi nie chcą iść a muszą i z radością powitałem drogę leśną, która już lekko przyprowadziła mnie nad "Kamień" czyli do miejsca, gdzie setki lat temu swoje nabożeństwa mieli bracia ewangelicy w czasie kontrreformacji. Jestem tam o 11.15. Teraz znowu powrót na czerwony szlak ale z założeniem, że jak tylko spotkam płaj w kierunku Lipowskiego Gronia to nim pójdę. Mimo widoków mgielnych nad Ustroniem nie chcę wychodzić wyżej z kilku względów. Najważniejszy to ten, żeby nie tracić sił i żeby nie pocić się nadmiernie, bo wystarczy lekki powiew wiatru zimnego i może mnie zawiać, a  na leczenie nie mam zbytnio czasu ani ochoty. Drugi powód to ten, że spodziewam się u góry znowu sporo ludzi a jakoś do tego mnie nie ciągnie. Spotykam za to schodzące już z góry znajome wraz z rodzinami. 

Chwilę później, czyli powyżej spotykam płaj i odbijam w lewo. Dojdę nim do szerokiej drogi leśnej po prawej stronie potoku Gościradowiec i to się stanie w samo południe.

Na dole będę o 12.35. Zaraz też pojawią się pierwsze domy jeszcze bez mgły, ale i do niej dojdę, a raczej w nią wejdę i tak pójdę nią do domu, gdzie zamelduję się Łatkowi o 13.23. Do 18-tej jest kilka godzin co wykorzystam do przygotowywania tej relacji, czyli obróbka zdjęć itd.

O 18-tej rozpocznie się drugi koncert on-line z Prażakówki. Tym razem zespół Avocado. Rok temu w św. Szczepana widziałem ich na żywo w Skoczowie. Dla mnie bomba, a czytający te słowa będą mogli to potwierdzić lub nie, bo także ten koncert załączam tutaj.

Moi Drodzy! To ostatnia przed Świętami trasa i dlatego pozwólcie, że złożę Wam życzenia, by Nowonarodzony Pan błogosławił Wam , Waszym Rodzinom i żebyście zdrowi byli. Łatek tego samego życzy Waszym pupilom. Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia!!!



























































































































































































6 komentarzy:

  1. Fajna przedświąteczna wycieczka. Miasto też pięknie przystrojone. Tylko ludzi brakuje. Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o Nowy Rok to z mojej strony życzenia jeszcze będą po ostatniej trasie tego roku. Dziękuję! Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Ti auguro un buon Natale. Auguro a te e ai tuoi cari. Vit

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja składam jeszcze raz życzenia
    Wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia! Dbaj o siebie, odpoczywaj, bądź zdrowy.
    A wędrówki swoim miastem ciekawe... też często spaceruję po moim pobliskim miasteczku...ale fotki z koncertów on-line... to jak... jak nie masz telewizora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... ale mam laptop, a to są koncerty przez internet. Robi się zrzuty z ekranu i masz fotki.
      Dziękuję Ci za życzenia, za obecność i za prezenty przedświąteczne. Są na naszej choince.
      Samego dobra Ci życzę.

      Usuń