środa, 1 kwietnia 2020

841 trasa - 01.04.2020

Ustroń Manhatan - Himalaje - Nepal - Tybet - Chiny - Mongolia - Syberia - Kamczatka - Bajkał - Alaska - Arktyka - Laponia - Szwecja - Gdańsk - Kenia - Antarktyda - Kosmos - Hawaje - Galapagos - Sahara - Alpy - Bawaria - Tatry - Ustroń Manhatan.

... i pamiętaj, żebyś przekazał dalej to czego się od nas dowiedziałeś.
A miała to być spokojna trasa spacerowa wokół Manhatanu. Już przed wyjściem z domu coś dziwnego mi po głowie błąkało się, bo nagle poczułem potrzebę zrobienia modelu UFO, czyli po polsku NOL.
Łatek ostentacyjnie nie podzielał mojego zainteresowania, gdyż nie lubi pytania, a które dziś zadałem:
- Nie wiesz kto nam zabrudził dywan przy klatce?
W tej sytuacji braku zainteresowania moją osobą wyszedłem o siódmej rano na spacer. Piękne jest to nasze osiedle i jest co podziwiać, zwłaszcza, że w tak zwanym normalnym okresie nie zawsze na to jest czas.
Udomowiony sytuacją ogólną mogę teraz więcej temu poświęcić czasu... i wszystko było ładne, ale gdy byłem na placu za kotłownią to nagle trochę się ściemniło i pokazało się UFO. Zrozumiałem, że rano zostałem natchniony telepatycznie.
Podeszło takich dwóch surowo wyglądających gości i zaproponowali wejście do środka. To nie było porwanie tylko zaproszenie. Dowiedziałem się, że mają przesłanie, ale też pokażą mi miejsca na Ziemi, do których za życia ziemskiego w większości nie dotrę... no chyba, że się zgodzę na zamianę kośćca z wapiennego na inny i wtedy pożyję tysiąc lat. Nienienienienie! absolutnie, wolę te moje 136.
Poprosiłem o czas, by dokonać zakupów dla mojej starszej siostry w aptece i sklepie spożywczym. W sklepie pewna moja znajoma z fb w bardzo wybredny sposób pachnący rasizmem zakwestionowała  tam moją obecność, bowiem dla seniorów powyżej 65 lat zakupy są między 10-tą a 12-tą od dziś. Niestety, pani mija się z prawdą, bo seniorzy zakupy robić mogą zawsze, ale aby uchronić ich przed zarażeniem chociażby od takich osób jak ona, wprowadzono uregulowanie godzinne, kiedy to tylko zakupy robić mogą seniorzy. Doszło do pyskówki i już ta kobieta nie jest moją fejsową znajomą. Ludzi, którzy chcą seniorów zamknąć w gettcie nie poważam... a mówi się, że w moim kraju nie ma rasizmu.
Było, minęło... wracam w zimowych warunkach na łąkę do nowych znajomych.
Fiuuuu! i nagle poszybowaliśmy w górę i o mało nie zahaczyliśmy o Mount Everest. Ich pojazdy potrafią mimo, że rozpędzone błyskawicznie się zatrzymać. Serce uciekło prawie do gardła, ale zaufać muszę. Zwłaszcza, że latamy w Himalajach, w Nepalu, w Tybecie.
Potem przeskok do Chin z Szanghajem, Pekinem i Wielkim Murem, za którym to już czeka Mongolia z pustynią Gobi.
Syberię przelatujemy szybko, bo chcą mi pokazać Kamczatkę i wnętrze wulkanu, bo podobno UFO bezpiecznie się w nich porusza. Tak się wystraszyłem, że od razu zarost mocny na twarzy mi się pojawił i musiałem nałożyć barwy wojenne, bo nie chcę być upieczony w wulkanie.
Mój strach ich przekonał i w nagrodę wróciliśmy na południe Syberii, nad Bajkał.
Potem przelot nad Alaską, w Arktyce oglądaliśmy białe misie i to tak blisko, że myślałem, że lądować będziemy, więc szybko przywdziałem barwy ochronne. Niech misie myślą, że ja to jeden z nich.
Cudna zorza polarna widziana jeszcze w Laponii.
Stamtąd przelot nad Szwecją, nad Sztokholmem do Gdańska. Pytam, czy według nich, ja już nigdy w tym mieście nie będę? Niezbadane są wyroki losu - taką dostałem odpowiedź. Zniżyliśmy się do kamiennego lwa, by zaraz potem niesamowitą prędkością znaleźć się w Kenii przed żywymi lwami. Z dalsza zobaczę Kilimandżaro, a potem już Antarktyda i te foki, morsy, pingwiny. Och, jak chciałem wysiąść, ale nie pozwolili, gdyż niebawem polecimy w Kosmos popatrzeć na Ziemię z góry, na pracujących tu ludzi i na zapętlonego w czasie Austriaka, Felixa Baumgartnera, który swój skok z wysokości 39 km z dnia 14.10.12 w tym zapętleniu stale musi powtarzać.
Potem spotkanie ze złym kosmitą, który dąży do podpalenia naszej planety i udaje mu się to, bo wpływa na nasze zachowanie, na brak poszanowania do natury. Wpływa na nasze zachowanie związane z ociepleniem klimatu, na pogoń za pieniądzem. I potem pokazano mi jak dzięki naszemu dalszemu takiemu zachowaniu za kilkadziesiąt lat swoim ogniem spali to na czym żyjemy.
To okrutna perspektywa, dlatego moi gospodarze, którzy ochraniają nas, spowodowali pandemię światową, by wstrząsnąć nami poważnie, a jak to nie pomoże, to będzie to ponawiane do skutku. Nie dopuszczą, żebyśmy sami Ziemię wykończyli. Musimy się zmienić, musimy przewartościować się całkowicie, a ratunkiem dla nas jest różaniec, pod którego sztandarem mamy się schować. To on nam pomoże zmienić się na lepsze, skieruje nas na tory boskich przykazań i to nas ocali.
Po tym przesłaniu poprosiłem, żebyśmy już na Ziemię wracali. Tym razem widać porządny duży statek międzygalaktyczny innych cywilizacji niż ta, z którą mam dziś do czynienia.
Widzimy też E.T., który ucieka z naszej planety, bo niestety na tego koronowirusa nie jest odporny.
A my... my mijamy hawajskie wulkany i patrzymy na piękną przyrodę. Takie dziewoje przybyły na przywitanie, już nawet chciałem wyjść, ale znowu nie pozwolili. Widząc mój zachwyt nad tutejszym ptactwem postanowili polecieć na Galapagos, by pokazać mi jeszcze piękniejsze okazy.
Potem przelot nad Saharą, w drodze na Mont Blanc jeszcze tutejsze ptaki z północy Afryki i południa Europy. Alpy, Bawaria.
Niektórzy z ich kolegów dopiero zaczynają penetrację naszej planety i dlatego myślą, że mućki tutaj rządzą.
Z uwagi na sytuację, nie będę mógł podziwiać tegorocznych krokusów i dlatego zahaczamy o Tatry... a stamtąd powrót do domu... i te słowa, które napisałem na początku, na pożegnanie.
W domu nie zastałem talerzy tak jak były, ale z jednego z jaj wylągł się kurczak. Jak się mu bliżej przyjrzałem, to to oko... to oko kosmity. Kosmiczne jaja! w tym dniu.
Łatek tym razem sam do mnie przyszedł i kiedy go wziąłem na ręce, zarost znikł, kurczak znikł i wszystko wróciło do normy. Może za rok będzie ciąg dalszy? A na razie mam kilka pomysłów jak wędrować w dobie zakazów, które na razie są nielegalne, bo nie wprowadzono stanu wyjątkowego i nie wolno tym samym ograniczać wolności obywateli, choć podjęte kroki są poniekąd słuszne.












8 komentarzy:

  1. Witam... Ale piękna ta Twoja wędrówka... A kosmici szykowni... cóż lubię zielony kolor... A u mnie żaden talerz latający... żaden zielony ludek i żadnej wycieczki i żadnego podziwiania naszego globu...
    Przetrwania i zdrowia wiele życzę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz zbudować model UFO to wtedy mogą się pojawić.
      Też życzę Ci przetrwania, a przede wszystkim zdrowia.

      Usuń
  2. piękna Twoja wędrówka... kosmici interesujący... cóż lubię kolor zielony...
    Nie wychodzę... to też żaden kosmita mnie nie zabierze w przestworza i nie pokaże jak ten świat piękny...
    Spokojności...

    A Bajkał... szkoda że nie wylądowali... były by foty z tego kawałka Świata i którym śnię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bądź pesymistką, bo nigdy nie wiesz co się może zdarzyć. Skoro śnisz o Bajkale to może uda mi się tam w którejś z tras wirtualnie dotrzeć. Serdeczności.

      Usuń
  3. Do mnie nie chce żadne UFO przylecieć. Jedynie przelatujące Starlinki na niebie obserwowaliśmy z dziećmi wieczorem. A może to były te statki kosmiczne którymi leciałeś. Fajne zdjęcia z różnych stron świata. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba jakoś wypełnić czas, który siłą wyższą został zarządzeniami i zachowaniami zmieniony. A prima aprilis jest ku temu doskonałą okazją.
      Miej nadzieję i wtedy pojawi się Twoje UFO też.
      Jak zawsze na koniec - serdeczności.

      Usuń