czwartek, 4 lipca 2019

791 trasa - 03.07.2019

Rzyki Mydlarze - Groń Jana Pawła II - Schronisko Leskowiec - Przełęcz Midowicza - Leskowiec - Targoszów - Kuków.

Schronisko na Leskowcu w Beskidzie Małym. Będzie mało fotek, mało słów, ale też ta trasa jest niezwykłą, bo odreagowaniem na śmierć Perełki, którą w poniedziałek pochowałem, a która poczekała na mój powrót z Bawarii. Czy to był szok? Na pewno, bo jeszcze mnie radosna powitała, a potem 3 doby walki o życie.
Idę z 2 przyjaciółkami. Zaczynamy w Rzykach Mydlarzach czarnym szlakiem o 8.05. Ten szlak jest stromym, ale jakoś łagodnie dla organizmu go pokonaliśmy i już o 9.10 byliśmy na Groniu Jana Pawła II.
Zejście w dół do schroniska na pyszne jak zawsze tu potrawy (dziś grochówka) i na nowym krytym tarasie spędziliśmy czas do 10.15.
Potem żółtym szlakiem idziemy dalej. 5 minut później mijamy Przełęcz Midowicza, a po kwadransie jesteśmy na szczycie Leskowca. Teraz już tylko w dół. Dziewczyny pytają co mi jest, bo im niżej, tym nastrój smutniejszy... a mnie po po prostu dziś po raz pierwszy nikt tańcem radości w domu nie powita.
Indyczka w Kukowie w pewnym momencie podobny taniec zaczęła, ale siatka ogrodzeniowa przeszkodziła jej polecieć dalej... i popuściło mnie.
W Targoszowie zeszliśmy ze szlaku przy Kaplicy Górników, by zdążyć na busik. Końcówka to asfalt i pobocze drogi. Meta na przystanku (tak jak niedawno) Kuków Szkoła o 12.10.
Seniorka na ostatnim zdjęciu wyraża swoje niezadowolenie lotem trzmiela, ale czyni to tak, że ten trzmiel do buzi może wlecieć (hahaha).

4 komentarze:

  1. Kolejny raz piękny Beskid Mały. Szkoda że w smutnych okolicznościach ale dobrze, że już masz w domu nowego towarzysza. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Towarzyszkę, bo to też dziewczynka kicająca.
      Uwielbiam Beskid Mały i jeśli tylko jest okazja to tam staram się pojawić. Dzięki, też pozdrawiam.

      Usuń
  2. Śmierć bliskiej istoty zawsze przytłacza, wyciska z nas radość jak wodę z gąbki. Ale potem zawsze dobrze jest wyjść w świat przyrody, gdzie cały czas wszystko umiera i rodzi się na nowo, by ten smutek wywiał wiatr, a człowiek znów nasączył się wodą życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nasączam się nową wodą życia. Bardzo Ci dziękuję za te słowa.

      Usuń