Do Siego Roku! Wszystkim odwiedzającym ten blog!
Zaczynam w tym roku wędrowanie wystrzałowo poprzez pokaz ogni sztucznych na ustrońskim rynku, który to pokaz w tym roku został uszczuplony ze względu na bojące się huku zwierzęta. W zamian organizatorzy corocznego spotkania mieszkańców i gości na pożegnaniu starego i powitaniu nowego roku, po raz pierwszy zaproponowali pokaz laserowy, szumnie zapowiadany.
Coś za bardzo dobrze nie czułem się, popołudnie przeleżałem w łóżku, ale ten nowy pokaz laserowy skusił mnie i wraz z koleżanką poszedłem na rynek przed północą. Jej nie wpuścili do środka, gdyż niosła szampana i postanowiła czekać na mnie na zewnątrz.
Ta trasa rozpocznie się równo o północy i pierwsze fotki będą bonusowe, gdyż będą to ostatnie minuty starego 2016 roku. Po fotkach klip Joli Borusiewicz związany z głównym tematem tej trasy.
Dopiero po klipie będą już tegoroczne fotki pokazujące przepiękny pokaz fajerwerków... choć okrojony względem poprzednich lat to uważam go za najpiękniejszy spośród tych jakie tutaj miały przedtem miejsce.
Zaraz potem zaczął się pokaz laserowy... niestety klapa. To było na poziomie przedszkola. Takie pokazy można było fundować w latach 80-tych minionego wieku. Z trudem można było zauważyć coś ciekawego, za to promienie laseru skierowane były w większości na tańczących ludzi. Odebrałem to jako didżejowski element do granej muzyki i z szumnie zapowiadanego pokazu wyszła pierwsza tegoroczna lipa.
Owszem do tańca to było ozdobą i ludzie bawili się radośnie... ale jakoś szybko zaczęli opuszczać płytę rynku na pobocza.
Kiedy wyszedłem stamtąd przy nieoświetlonej choince (ciemna na czas laseru) po koleżance i po szampanie ani śladu. Spotkałem znajomych, złożyliśmy sobie życzenie i poszedłem dalej.
Na ulicy Grażyńskiego naprzeciw Diablego Dołka spotkałem koleżeństwo, z którym byłem w Maroku.
Kilka toastów i dalej nad rzekę Wisłę, by ulicą Nadrzeczną dojść do kładki podświetlanej różnymi kolorami. To akurat pasuje do tej nocy. Przechodzę przez kładkę i widzę światła w Utropku. Toteż wiele nie myśląc, wstępuję z życzeniami do szefowej, bardzo kochanej osoby, z życzeniami.
Ostatnia fotka niech będzie taką wskazówką na ten rok, żebyśmy wszyscy się wzajemnie szanowali, lubili i byli do siebie serdeczni. O 1.50 meta właśnie w Utropku.
Rok zaczęty pozytywnie. Co miałem odleżeć wczoraj, czynię dziś. W końcu o zdrowie też trzeba dbać.
Wystrzałowo, tanecznie i kolorowo wkroczyłeś Stachu w Nowy Rok. I na tę okoliczność ZDRÓWKA życzymy, bo to najważniejsze, a dopiero dalej szczęścia, serdeczności i nieustającej pogody ducha i optymizmu. DOSIEGO 2017 ROKU !!! od Danusi i Mariana z Tych :-)
OdpowiedzUsuńO jak miło, że zajrzeliście... dziękuję i odwzajemniam życzenia.
UsuńWróciłam po trzech tygodniach ze szpitala i powiem ci że nareszcie w domu. Lekarze nie znajdują uzasadnienia mojego cyklicznego czucia w nodze i najchętniej obcięliby mi obydwie nogi. Mam nad nimi przewagę a ty wiesz jaką, modlitwa i jeszcze raz modlitwa.
OdpowiedzUsuńDanula ma rację żebyś dbał o swoje zdrowie bo jesteś nam potrzebny jak mało kto!!!
To razem z tobą przemierzam na podstawie zdjęć różne zakamarki świata, bo nietylko Polski. Opisy też to potwierdzają.
Stasiu i Perełko, bo zdążyłam się przekonać że tak razem was należy przyjmować - kocham was i proszę o to samo w stosunku do mnie. Do Siego 2017!
Dziękuję za te słowa, w sumie radosne. Trochę się martwiłem, że nie odzywasz się, bo pisałaś, że w szpitalu będziesz do Świąt.
UsuńNie będę się wypowiadał na temat lekarzy, bowiem sam przez to przeszedłem. Życzę Ci odporności na różnego rodzaju insynuacje, bo pewnego dnia Mateńka postawi Cię na nogi i będziesz znowu chodziła. Tego Ci życzę na 2017.
Perełka potwierdza nasze kochanie Ciebie na zasadzie bratersko-siostrzynej.
Bardzo długo nie mogłam wejść na trasy 2016 roku, ale w końcu poczytałam nagłówek.
OdpowiedzUsuńJakie to proste...
Usuńnajpierw zasada czyli:
http://moje-wedrowki.blogspot.com
a potem konkretny rok, czyli w 2016:
http://moje-wedrowki.blogspot.com/2016
Oj, jak uroczo Stasiu.TY jestes naprawde roznosicielem swiatla,optymizmu i wielkiej sily,odwagi ! Umiesz cenic, wybierac co wartosciowe, dobre i za to WSZYSCY CIE KOCHAJA I PODZIWIAJA, tak jak ja.
OdpowiedzUsuńWiele radosci,sily, zdrowia,dlugich, uroczych tras, spotkan i wszystkiego czego razem z Perelka zyczysz sobie, Jola
Widzisz, Twoja piosenka rozpoczęła moje tegoroczne dreptanie. Dziękuję za odwiedziny i życzenia, również te dla Perełki.
UsuńTy wiesz, że jesteś osobą, której optymizm, radość życia, dają mi zielone światło na życiowej drodze.
Dziękuję, a życzenia z moim futrzakiem odwzajemniamy.