poniedziałek, 21 grudnia 2015

551 trasa - 19/20.12.2015

Ustroń Park Kuracyjny - Muzeum Ustrońskie - Rynek - Pod Lipowskim Groniem - Lipowiec - Leśna - Goruszka - Zawodzie Dolne - Ustroń Rynek.

Po ubiegłotygodniowym jarmarku świątecznym w cesarskim Wiedniu, przyszedł czas na jarmarczenie w cesarskim Ustroniu. To nie pomyłka. Przez kilka setek lat moje miasto wchodziło w skład Cesarstwa, wtedy nie było miastem, ale od dziecka słyszałem zachwyty starszych ludzi nad tym, jak to dobrze było za Austryje, za Maryje Terezyje i Franza Jozefa. Niby pod obcym panowaniem, a wolność, swoboda duża.
Tegoroczny jarmark w Ustroniu trwa już od 4 grudnia, lecz na ten weekend zaplanowano występy kolędników, bo tak trzeba nazwać zespoły występujące. Do tego nowy wystrój rynku dodaje mu uroku i aż się prosi, żeby tam być.
... ale jest jeszcze więcej atrakcji. Na początek uroczysta promocja 18 tomu "Pamiętnika Ustrońskiego" w Muzeum Ustrońskim. Zanim tam dotrę, to zacznę to 2-dniowe dreptanie o 13.48 w Parku Kuracyjnym i w jego okolicach. Temperatura w granicach 10 stopni Celsjusza, słoneczko na niebie, można spacerować.
Oprócz parku, zobaczę jak postępują prace przy odbudowie Utropka, jako, że stary został rozebrany ze względów bezpieczeństwa. Przed 10-ciu laty byłem z tym miejscem mocno związany, stąd cieszy, że odzyskuje dawny blask. Zaglądam nad rzekę Wisłę, na lodowisko i potem już ponownie przez park do muzeum, gdzie przychodzę o 14.30, czyli na pół godziny przed promocją.
Spotykam ludzi, których dawno nie widziałem, w tym moje kuzynki. Czas miło leci, w sali, gdzie odbywa się promocja jest sporo negliżu, jako, że tam mieści się ekspozycja dawniej noszonej bielizny.
Kolędy zgromadzonym zaśpiewa Karolina Kidoń i to ona właśnie o 15.00 rozpocznie swoim występem uroczystość. Talent, głos i niezaszufladkowany sposób interpretacji bardzo działają na moją wrażliwość. Od
dawna porównuję ją do Grażki Łobaszewskiej i bardzo cieszyłbym się, gdyby dorównała jej popularnością.
Zasługuje na to jak mało kto.
Piszę o Karolinie, a nie o pamiętniku, ale pamiętnik dopiero będę czytał. Poza tym nie mogłem być do końca, gdyż musiałem udać się na rynek, bo tam już o 16.00 rozpoczyna się kolędowanie, a pierwszym zespołem będzie nasza Równica, której jeszcze w tym roku nie oglądałem.
Równica jak zawsze rewelacyjna, podobnie jak następni wykonawcy, Teatr Loch Camelot z Krakowa... oj, tu był profesjonalizm najwyższego lotu.  Na zakończenie zaśpiewały nam kolędy Siostry Wajs w strojach anielskich.
Będzie można na fotkach zobaczyć nową choinkę, fragment świątecznych dekoracji, a także mające nas ogrzewać ogniska, które tak zadymiły rynek, że po przyjściu do domu wszystko poszło do prania, gdyby jeszcze skórę można było wyprać... To był jedyny mankament jarmarku. Rozumiem, że gdyby był mróz, to wtedy dodatkowe ogrzewanie byłoby potrzebne, ale nie przy jesiennej, pięknej pogodzie. Szkoda tego spalonego niepotrzebnie drewna.
O 18.45 kończy się pierwsza część trasy tutaj na rynku, a wznowienie w tym samym miejscu w niedzielę o 12.07. Tym razem idę do Lipowca, ze zniczami na grób mamy, ale postanowiłem iść zboczem Lipowskiego Gronia, by pooddychać leśnym powietrzem, zobaczyć z oddali oprócz Lipowca, Hermanice, Nierodzim, Kozakowice, Skoczów, Górki, Pogórze, Wiślicę i wiele innych miejscowości. Na szczyt Lipowskiego Gronia nie wychodziłem, gdyż mam tylko 4 godziny czasu na przejścia. Początkowo towarzyszy mi czerwony szlak turystyczny, a potem czerwony spacerowy. Potem bezszlakowo, aż do miejsca gdzie spotykam żółty szlak ze Skoczowa na Równicę (13.27) i nim zejdę do Lipowca, do cmentarza (13.57).
Jestem u mamy, zapalam znicze, modlitwa... i potem ulicą Leśną wracam do Ustronia. Kiedy byłem nad Goruszką zaświtała mi w głowie myśl, by tam zajść i popatrzyć "na świat", jak to było w dzieciństwie. Dojście nie takie proste, bo dawne miedze zaorane i trzeba troszkę obejść lasem, ale to też ważny las, bo w nim zabierałem zawsze grzyby, czasem borówki. W końcu jest Goruszka (14.40) i oczom nie wierzę. Zarośnięta chaszczami, a przecież pamiętam tutaj pola uprawne i drogę. Musiałem przez nie się przedzierać i w końcu mam ten widok "na świat", ale jakże inny, jakże żałosny. Wniosek taki, że nie zawsze to co się pamięta z dawnych lat przetrwa w takim stanie. Zerkam przez byłego sąsiada, na nowy dom stojący na miejscu mojego rodzinnego i wracam na Leśną ale już w innym miejscu.
Kolejny odcinek biegnie prawym brzegiem Wisły aż do mostu obok Wrzosu. Tym razem na znacznej długości towarzyszy mi zielony szlak spacerowy. Dzięki kontaktowi z wodą w rzece mogę do porządku doprowadzić buty obłocone na Goruszce.
Powrót na rynek o 15.50 i już zaraz rozpocznie się drugie kolędowanie. Tym razem na początek też zespół ludowy Sądeczanie. Potem już nasi gimnazjaliści, czyli Gama2, w końcu ulubiona przez wielu Tekla Klebetnica, który dziś wystąpiła bez chorego szefa. Na kontrabasie grał wypożyczony muzyk.
Całość radośnie zakończy Karolina Kidoń i jej podopieczni. Tak więc Karolina na początek i na koniec trasy.
To był rewelacyjny występ, jak ja lubię taką pozorowaną improwizację, a radość bijąca z estrady, na której także swoje miejsce ma nasza stajenka, udzieliła się wszystkim. Musiał być bis, zresztą i Sądeczanie i Telka Klebetnica też bisowali.
Koniec tej jakże rozmaitej i ciekawej trasy tutaj na rynku o 19.15.
Bonusowe zdjęcie, to już szopka z mojego i Perełki domu. Perełka zaniemogła i teraz będę musiał więcej nią się opiekować, ale tak to już z nią jest, że co jakiś czas mamy ten sam problem.
W każdym bądź razie, ona szczęśliwa, że wróciłem do domu, ja szczęśliwy z tego samego powodu,
życzymy wszystkim odwiedzającym ten blog, aby nadchodzące święta Bożego Narodzenia przyniosły pokój, radość, a także wiele łask Jezusa Nowonarodzonego.

2 komentarze:

  1. Ustroniowi brakuje tylko rozliczenia tych co zdecydowali o pozbyciu się basenu i orszaku Trzech Króli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że znasz problemy Ustronia. Co do pierwszej części nie wypowiem się, ale co do Orszaku to masz rację. Brakuje i to bardzo... znowu gdzieś będę musiał pojechać poza moje miasto, nawet mam upatrzone.

      Usuń