niedziela, 9 marca 2014

429 trasa - 08.03.2014

Ujsoły - Soblówka - Przełęcz Kotarz - Młada Hora - Hutyrów - Rajcza.

Beskid Żywiecki. Jedziemy w piątkę. Dla naszych pań miłym zaskoczeniem było, że w busiku firmy Thermo-Car, każda z nich została obdarowana tabliczką czekolady z okazji dzisiejszego Dnia Kobiet. Bardzo to sympatyczne, że w dzisiejszych czasach ktoś o kobietach myśli z szacunkiem i nie próbuje wciskać ideologii, że to święto komunistyczne, co jest bzdurą samą w sobie.
Wysiadamy w Ujsołach na skrzyżowaniu w kierunku Soblówki i tam jest start do tej trasy, na razie bezszlakowej (choć jest z nami czarny rowerowy) o 9.05. Musimy przejść 5 km do Soblówki, gdyż nic o tej porze w sobotę tam nie jedzie. To tylko wyszło nam na plus, na zdrowie, bo coś więcej zobaczyliśmy niż tylko z okien busika.
Przed jednym ze sklepów dołączył do nas kundelek i wyglądało na to, że już nas nie opuści. Idziemy więc razem. Na niebieski szlak turystyczny w Soblówce wchodzimy o 10.05. Następuje mozolne podchodzenie na Przełęcz Kotarz, którą osiągamy o 11.30. Po drodze spotykamy sporą grupę Słowaków i do jednego z nich przyłączył się "nasz" kundelek. Odetchnęliśmy z ulgą, bo ten człowiek autentycznie go zaakceptował i zabrał dalej ze sobą. Wymiana "nalewkowa" polsko-słowacka i tak wzmocnieni (hahaha) idziemy dalej, z tym, że panowie poszli z przełęczy wcześniej, bo mają o wiele więcej do przebycia niż my.
Potem zdobywamy Młodą Horę (12.45), gdzie od szeregu lat nie ma już czynnego Chyzu u Bacy. Spotykamy kobietę, która przyszłościowo myśli o otwarciu w swoim domu schroniska. Namawialiśmy ją, że jeśli ma warunki i chęć, to niech to uczyni, bo brakuje tutaj takiego miejsca, gdzie turysta mógłby się posilić.
Zaglądamy do otwartej dziś kaplicy, a potem dochodzimy do niezamieszkałego domu i pod jego murami urządzamy sobie piknik "kobiecodniowy". Tak mile spędzamy czas do 13.30 i potem czerwonym szlakiem rozpoczynamy wędrówkę w stronę Hutyrowa i Rajczy. Pokazują nam się widoki (takie niewyraźne) jakby pastelowe i to jest piękne. Z prawej strony przez długi czas towarzyszył nam będzie Muńcuł. Podłoże błotniste , ale nie na tyle, żeby nie można było iść.
Hutyrów mijamy o 15.25, z niego schodzimy do Rajczy (15.55). Wstępujemy do "MM" na piwko, a następnie podążamy do mety na przystanku kolejowym Rajcza Centrum. Meta, czyli koniec wycieczki o 16.30.
Za 8 minut będzie pociąg do Bielska-Białej i odjedziemy stąd bardzo zadowoleni z tak mile spędzonej wspólnie soboty. A Paniom, jeszcze raz - wszystkiego dobrego! Jesteście kochane i tylko z Wami życie na tej planecie ma sens.

2 komentarze:

  1. no przynajmniej tu byłam z Wami...fajna była wyprawka...byle częściej razem:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jest, byłaś pełnoprawnym dreptaczem tej trasy. Ja też chciałbym więcej z Tobą wędrować, tylko te nie zawsze dostępne obopólne terminy przeszkadzają.

    OdpowiedzUsuń