poniedziałek, 15 października 2018

739 trasa - 10.10.2018

Chioggia - Venezia - Chioggia.

Zachodzące słońce spowodowało, że podczas powrotnego rejsu z Wenecji do Chioggi, domy przybrzeżne swoimi cieniami koloryzowały wodę.
Ostatnia trasa podczas tej wycieczki do Włoch, rozpoczęła się o 9.56 przyjazdem autokaru z Gatteo Mare właśnie do miejscowości Chioggia. Stąd o 10.13 rozpoczniemy najpiękniejszy rejs jaki do tej pory było mi przeżywać w drodze do Wenecji. Poprzednio zawsze staraliśmy się dotrzeć bardzo szybko do miasta dożów, ale teraz płyniemy godzinę i siedem minut. Bajka!
Skromny tym razem będzie opis, bo będzie to mój kolejny pobyt w tym mieście, a więc wodne zaułki z gondolami, Plac św. Marka a z niego widok na bazylikę, Pałac Dożów, zaułki uliczne, musowe odwiedziny 2 ulubionych kawiarni, Ponte Rialto... ale będzie też coś, co zdarzy mi się po raz pierwszy, mianowicie wyjazd na dzwonnicę na Placu św. Marka i zachwyt nad panoramą miasta.
Nie wiem jak to jest z gołębiami. Rok temu spotkałem zaledwie cztery sztuki i mówili nam, że za ich karmienie grozi mandat 500 euro... a dziś tak jak kiedyś, pełno ich, toteż w relacji będzie spora sekwencja zdjęciowa z obcowania z nimi przedstawicieli różnych nacji.
... i w sumie nie wiem, czy zakaz cofnęli, czy wymknęło się to spod kontroli.
Radość z pobytu tutaj mąci konieczność odjazdu, a raczej powrotnego rejsu, który rozpoczynamy o 16.56 i tym razem popłyniemy godzinę i 34 minuty, a więc jeszcze ciekawiej. Jest ciekawie, bo słońce chyli się ku zachodowi i zmienia tym samym kolory otoczenia. Wrócimy do miejscowości Chioggia o 18.30. Dojście na parking i w autokarze przy polskim "tyskim" kończę trasę o 18.38. Niebawem odjedziemy pełni wrażeń do kraju.
Za te wrażenia dziękuję oczywiście BP "Marco" z Bielska-Białej, naszemu pilotowi i kierowcom. To wszystko klasa światowa. Dziękuję współwycieczkowiczom i mam nadzieję, że kiedyś choć z częścią z nich jeszcze gdzieś pojadę.

1 komentarz:

  1. Elżbieta Sikora: Najpiękniejsze zachody słońca! A jakie masz szumne dziołszki koło siebie???

    Lusia Marek: Moje klimaty, dawnych wspomnień czar, cud, miód i malina . Superaśnie.

    Przeniesione tutaj komentarze miłych pań spod odnośnika do trasy na fb. Dziękuję za miłe słowa.

    OdpowiedzUsuń