środa, 8 czerwca 2016

580 trasa - 07.06.2016

Kalwaria Zebrzydowska Sanktuarium Pasyjno-Maryjne - Kraków Centrum Jana Pawła II - Kraków Łagiewniki.

W poprzednim miesiącu pisałem, że w czerwcu będę z pielgrzymką w Kalwarii Zebrzydowskiej, a było to wówczas, kiedy na odwiedziny Mateńki miałem tylko 5 minut. Dziś będzie inaczej.
Tradycyjna pielgrzymka z Fundacji Świętego Antoniego w Ustroniu do Mateńki, ale też zarazem do naszego Patrona, czyli św. Antoniego właśnie w kalwaryjskim Sanktuarium i do Jej Syna w krakowskich Łagiewnikach. Tym razem to ma wyjątkowe znaczenie, bo obchodzimy 20-lecie działalności, 20 lat niesienia pomocy potrzebującym w kraju i na terenie Białorusi , a także Ukrainy.
Nasz opiekun duchowny od jakiegoś czasu zmaga się z chorobą i dlatego po raz drugi pielgrzymuje z nami ksiądz Tadeusz, dziekan wiślańskiego dekanatu, to On w kaplicy św. Antoniego odprawi jubileuszową mszę świętą i to On poprowadzi nas przez drogę krzyżową na dziedzińcu Bazyliki. Wszystko to będzie potem, bo na razie busem przyjeżdżamy do Sanktuarium i o 8.24 rozpoczyna się jednocześnie moja 580 trasa o wyjątkowo pielgrzymkowym charakterze. Kroki swoje kieruję do Bazyliki, do konfesjonału gdzie zostawię swoje nieczyste sumienie i potem już w pełni będę mógł uczestniczyć w mszy świętej. Napotykam księdza, który przekonuje mnie w tym, że to co robię jest właściwe i objaśnia jak mam pokonywać zasadzki. Taką spowiedź partnerską szczególnie cenię i tak jest za każdym razem tutaj... właśnie tutaj u kalwaryjskiej Mateńki. Kaplica św. Antoniego, kaplica Mateńki i powrót do św. Antoniego na mszę o 9.00. Po mszy pora na śniadanie a po nim Droga Krzyżowa... jakże  treściowo uwspółcześniona zachowując jednocześnie zapisy biblijne. To zasługa naszego ks. Tadeusza. Właśnie teraz odkrywam, jak bardzo było mi potrzebne wyciszenie po tygodniach pełnych różnego rodzaju zajęć i związanych z tym emocji. Czas wolny, a po nim o 11.29 odjeżdżamy do Krakowa. Pogoda nam sprzyja, focę z okna busika, a ostatnia fotka z okna pokazuje przyjazd do Centrum Jana Pawła II (12.20). Godzinę tutaj będziemy. Najpierw odwiedzam górny kościół.
Potem wyjeżdżam windą na wieżę widokową... i zamarłem... tak brudnych szyb już dawno nigdzie nie widziałem. WSTYD DLA KRAKOWA!!!
Robię kilka zdjęć z w miarę możliwych miejsc na szybach, po czym z niesmakiem zjeżdżam w dół. Kolejny punkt to wystawa na temat turyńskiego całunu, bardzo pouczająca, zresztą rok temu już też to widziałem, ale dziś bardziej się skoncentrowałem na naukowej interpretacji. Jedno wiem, są sceptycy, ale akurat oni tylko kwestionują z założenia a nie mają żadnych dowodów. Za to dowody, które są, przemawiają jednoznacznie za tym, że całun jest autentycznym okryciem Jezusa w grobie.
Następnie kościół dolny i otaczające go kaplice.
Odjazd pod Bazylikę Miłosierdzia, gdzie na parkingu meldujemy się o 12.25. Pora obiadowa, po którym to udajemy się do Sanktuarium na koronkę, która jak zawsze rozpoczyna się o 15.00. Jak zawsze niesamowite przeżycie. Po niej powracamy do busika. Idę z seniorem Fundacji, panem Franciszkiem, który "podniósł się" do życia po wypadku, jakiego doznał jakiś czas temu. Ten mężny człowiek przeżył, ale jego hart ducha i ciała przed dziesiątkami lat wyszlifowała bitwa pod Monte Cassino. Wielki Patriota. Właśnie pieśń "Czerwone maki na Monte Cassino" zaśpiewał nam już podczas drogi powrotnej i chyba nie było nikogo, komu łezka w oku nie pokazała się...
... a wcześniej o 15.32 wraz z odjazdem busa z parkingu zakończyła się ta przepiękna trasa-pielgrzymka, którą przeżyłem z kochanymi ludźmi, niosącymi pomoc potrzebującym każdego dnia ... i tak już od 20 lat.

 

4 komentarze:

  1. Jesteś facet do tańca i do różańca i to mi się u ciebie podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... po to jesteśmy na świecie, żebyśmy umieli się dzielić i przeżywać różne doznania. Sama o tym wiesz przecież. Dzięki za odwiedziny, pewnie znowu za miesiąc będziesz nadrabiać wszystko... Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Opisujesz Stachu miejsca szczególne, pełne duchowości i bogate w historię. Mimo tłumów ludzi można tam znaleźć wyciszenie i naładować akumulatory energii.
    Kolejna wspaniała-pielgrzymkowa tym razem wyprawa!
    Faktycznie, Jesteś do tańca i różańca- My wiemy o tym doskonale.Pozdrawiamy serdecznie😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... biorę w Was przykład, ot, co... dzięki za dobre słowa, wizytę i tak samo serdecznie pozdrawiam.

      Usuń