niedziela, 29 września 2013

393 trasa - 27.09.2013

Warszawa: Szaserów - Olszynka Grochowska - Powązki - Śródmieście - Kielecka - Plac Unii Lubelskiej - Park Łazienkowski - Stare Miasto - Sanktuarium Św. Andrzeja Boboli.

Człowiek nigdy nie wie, co mu los przyniesie w dani, tak i też nigdy nie przypuszczałem, że mogę kiedykolwiek korzystać z opieki wojskowego szpitala na Szaserów w Warszawie.
Po wszystkim, bardzo "zakręcony sytuacją", rozpocząłem  swoje pierwsze warszawskie tegoroczne dreptanie ( 2 będą w sumie , czyli dziś i jutro).
Blisko stąd znajduje się Olszynka Grochowska, gdzie ma swoją bazę PKP Inter City, troszkę tam pobuszowałem.
Dzisiejsza trasa będzie "punktową", co oznacza, że do poszczególnych miejsc dojeżdżał będę tramwajami i autobusami. Toteż nie może dziwić fakt, że z Olszynki Grochowskiej po jakimś czasie znajdę się u Krzysia na Powązkach. Kiedy tak patrzyłem na Jego grób, pomyślałem, że to przecież brama do nieba i zadedykowałem Mu następujące słowa:

 "Brama do nieba".
Brama do nieba
pośród szeptów kasztanów i liści
wabiących miedzią, złotem
i jeszcze zielenią.
A w niej Twoja postać...
bądź mgiełka babiego lata...
Jestem tu z powrotem
jak zawsze ... jesienią.

Kolejny punkt, to Śródmieście i okolice Dworca Centralnego z   jego gołębiami.
Potem Kielecka (12.00) i mój kolega, który odtąd będzie mi towarzyszył w tej trasie. A w domu czworonoga Do-re-mi. Razem przez Plac Unii Lubelskiej dojdziemy do Parku Łazienkowskiego, do przesympatycznych wiewiórek i innych zwierzątek i ptaków.
Potem miniemy remontowany Teatr na Wodzie, remontowany zamek. Ponownie gołębie, tym razem parkowe. Wejdę na piedestał biorąc za wzór słynnego imiennika (hahaha), z którego rzeźbą trochę wcześniej też będę miał zdjęcie.
Kolejny punkt to "kroczący w powietrzu Charles de Gaulle i warszawska palma. Potem już tylko Stare Miasto z Zamkiem Królewskim, Kompania Piwna na Podwalu i powrót do zamku i zejście na Trasę W-Z, skąd odjedziemy na Mokotów.
Ostatnim punktem tej wędrówki będzie Sanktuarium Św. Andrzeja Boboli na Rakowieckiej, gdzie wstąpię na modlitwę, a tam niespodzianka w postaci próby koncertu pieśni z Powstania Warszawskiego.
Nie mogło być lepszego zakończenia tej trasy o 18.45.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz