Vrátna - Chleb - Hromové - Sedlo Za Hromovým - Kopiská - Chata Pod Chlebom - Snilovské Sedlo - Vratná.
Oj, jak mnie ciągnęła natura na Małą Fatrę, choćby tylko na chwilę... i oto jestem. Taka trochę powtórka trasy sprzed 2 lat, kiedy to musiałem pędem wracać do kolejki, żeby zdążyć na dół przed burzą, wielką burzą; z tym, że dziś nie będę wychodził na Wielki Krywań, a i przebieg trasy będzie w kierunku odwrotnym niż wtedy. Dziś ma być spokojnie, choć z tym właśnie może być trochę kłopotu, bo ludzi masę wyjechało już i ciągle wyjeżdża na górę.
Zaczynam na dolnej stacji kolejki we Wratnej o 9.15. Wspomniałem wcześniej o burzy sprzed 2 lat, za kilka dni potem, kolejna burza kolejkę zniszczyła... i dziś ciągle widać ślady tego na szybach wagoników, mają sporo rys, a to przeszkadza mi w foceniu. Po 10 minutach jestem na górze i po załatwieniu niezbędnych spraw, idę wydeptanym skrótem w stronę Chleba i po czasie dołączę do czerwonego szlaku. W ten sposób mijam przełęcz. Pierwsze widoki, to oczywiście Wielki Krywań, potem kukam na "wyciskacza potu" czyli Wielki Rozsudziec, a w końcu na Chleb.
Słońce świeci, temperatura na górze nie przekracza w plusie 10 stopni, czyli warunki wręcz idealne. Okolica, czyli to co w pobliżu, jest dobrze widoczna, gorzej z dalszymi widokami. Są rzeczywiście zamglone, jak na fotkach. Mijam całe rodziny z małymi dziećmi, które zresztą przygodę górską skończą na Chlebie, posiedzą tam i będą wracać. Jestem na szczycie o 10.08. Idę dalej i należę do tych nielicznych, którzy to czynią. Zachwycam się przyrodą, kwiatami (choć już w większości przekwitły), wszechobecnymi motylami, konikami polnymi (jeden pozował), skałkami... wszystkim!
Hromowe zdobywam o 10.25 w towarzystwie miłej mamy z córką, a potem już sam. Tego mi brakowało. Na przełęczy Za Hromowym zmieniam szlak na żółty i będę schodził w kierunku Chaty Pod Chlebem, gdzie dojdę o 11.20, wcześniej mijając Kopiska (11.03). W chacie, a raczej przy chacie espresso... i w dalszą drogę zielonym o 11.45. Teraz w większości fotki dotyczyć będą Wielkiego Krywania i jego sąsiadów, bliższych i dalszych. Ponownie sporo ludzi, ale idących do chaty. Na Przełęczy Snilowskiej jestem o 12.15, stąd już tylko kawałek do kolejki. Ludzie jak mrówki tam i z powrotem... mam do wyboru, zostać tu godzinę, czy od razu zjechać. Wybieram to drugie, bo może złapię wcześniejszy autobus do Żyliny, później może być wielki tłok. Zjeżdżam o 12.23 w towarzystwie sympatycznej słowackiej rodziny z małą Eliszką.
8 minut i na dole. Faktycznie będę miał wcześniej autobus. Pokręcę się więc tutaj trochę jeszcze i o 13.00 zakończy się ta piękna i bardzo mi potrzebna "ucieczka" na Małą Fatrę.
Nacieszyłam oczy i rozmarzyłam się.
OdpowiedzUsuń... same radości. Pozdrawiam.
UsuńWitam. Wczoraj odkryłem tego bloga i powoli się wczytuję. Pięknie opisane wycieczki. Mam pytanie odnośnie Małej Fatry bo wybieram się tam w lecie albo późną wiosną. Jak tam dojechać z Tychów albo Katowic? Są jakieś pociągi? Jakie autobusy jeżdżą w kierunku Stefanovej i jak jest z biletami? Kupuje się u kierowcy czy są gdzieś jakieś kasy? Pytam o te dojazdy bo zawsze jeżdżę samochodem ale być na Słowacji i Złotego Bażanta się nie napić to zbrodnia ;-) Pozdrawiam i gratuluję wytrwałości w pisaniu bloga.
OdpowiedzUsuńWitam także. Ze Śląska najlepiej jechać przez Czeski Cieszyn. Są pociągi bezpośrednie do Żyliny, trochę to teraz w nowym rozkładzie pozmieniali i taki dobrym pociągiem będzie po 7-dmej do Bańskiej Bystrzycy. Można za bilet na stacji kolejowej w Czeskim Cieszynie płacić kartą. Wysiadka w Żylinie i tam o 9-tej z dworca autobusowego (po drugiej stronie ulicy) odjeżdża autobus do Vratnej Vytah czyli do kolejki na Chleb. Autobus zajeżdża do Sztefanowej. Powrót taki sam.
UsuńAutobusy Lajkonika z Krakowa do Cieszyna jeżdżą przez Tychy, więc można to jakoś połączyć.
Pociągi z Żyliny do Czeskiego Cieszyna są o 15.20 i 17.20. Później też. Piszę o ekspresach, bo one jadą tylko godzinę między Cz.Cieszynem a Żyliną.
Bilet najlepiej kupić powrotny (zpatecny). Pozdrawiam.
Serdecznie dziękuję za odpowiedz. Pozdrawiam i życzę udanych kolejnych wycieczek.
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam i odwzajemniam życzenia udanych wycieczek. Ruch na świeżym powietrzu ponad wszystko.
Usuń